Bo Jezus był gender..

Magdalena Środa napisała list do Papieża Franciszka. Magdalena Środa prosi w nim o spotkanie. Magdalena Środa chce poinformować Papieża o bezprecedensowym ataku nienawiści kościoła na Środowisko Gender, które to środowisko wręcz epatuje miłością i uczuciami w kierunku katolickich sióstr i braci.

Magdalena Środa znowu zaistniała w mediach. Po ostatnich dość nieudanych akcjach feministek pod tytułem “Gdyby nie gender to Skłodowska Curie nie dostałaby Nobla..” ta niewątpliwie na dłużej przyniesie sławę jej inicjatorce. Niewątpliwie i Papież będzie zaskoczony przenikliwością Magdaleny, która oświeciła nas, że gender zapoczątkował Jezus. Prawdopodobnie dlatego, że podał rękę innej Magdalenie.. podał, a nie jak starożytnym zwyczajem bywało -rzucił w nią ręką.

Ale, jak wszyscy też wiemy, a co regularnie uświadamiają nam panie  feministki,  Jezus stał w zdecydowanej opozycji do kościoła katolickiego. Podobnie jak jego dzisiejszy przedstawiciel - Papież Franciszek. 

Razem z polskimi feministkami uda się Papieżowi uwalić Kościół. Polski Kościół także.

Ponieważ dzień bez kościoła jest dla pewnych środowisk dniem zmarnowanym, dlatego Polskę, a pewnie niedługo i świat, obiegła dramatyczna wiadomość: oto oświecone nauczycielki w miasteczkach i wsiach są zastraszane przez czarnokieckowych za to, że uczą zachowania wg gender. I gdy słuchają kazania w czasie niedzielnej mszy, to pot je oblewa ze strachu, że ten diabeł wcielony to właśnie one. Podobno księża nie ustępują i idą dalej.. do domów przerażonych nauczycielek, stukają w drzwi i straszą wiecznym potępieniem.

A one - zaszczute psychicznie, piszą listy do gazety i łkają: co robić, ach biada nam biada..

I Magdalena Środa musi interweniować w Watykanie.

Najpierw pomyślałam, że to głupie ponieważ Papież Franciszek to nie ksiądz Lemański, który siądzie z antyklerykałką i zacznie ujadać na instytucję, którą reprezentuje. A może jeszcze powie, że: tak Magda, w Polsce jak w Irlandii - no wiesz o czym mówię. O tym biskupie co się niestosownie zachował..

Ale potem pomyślałam, że Magdalena Środa jako etyk na pewno zabierze ze sobą swoje złote myśli, którymi obdarzała nas, katolików, przez ostatnie dwa lata, a które zapamiętamy na zawsze jako wyraz miłości i pojednania. Może weźmie ze sobą także kilka tekstów i zdjęć z Facebooka, które gościły na feministycznej stronie. Może też weźmie ze sobą co smaczniejsze wypowiedzi pewnego polityka, przy którym jej środowisko stało dzielnie w chwilach, gdy wyznawał katolikom bolesną prawdę o nich samych.

Na pewno Papież pochyli się nad nimi, na pewno zamyśli, na pewno pomodli.

Także za Magdę.

 Bo pewnie tego rozpaczliwie potrzebuje.


____________

Na ciąg dalszy, całkiem wesoły, zapraszam na Salon24 -tam też przeczytacie co sądzą czytelnicy o chęci nawiązania kontaktu ateistyczno-feministycznej etyczki ze całkiem katolickim Papieżem Franciszkiem :)



.